Do stworzenia ruchu slow life doszło całkiem niedawno. Powstał jako wyraz sprzeciwu wobec tego pędu, w którym chcąc nie chcąc bierzemy udział. Slow life jest pożądane przez wielu, jednak tak niewielu go doświadcza. Żyjemy w jakimś owczym pędzie, który ma nas ostatecznie doprowadzić do… no właśnie do czego?
DOKĄD NAS PROWADZĄ?
Do czego ma doprowadzić nas ta gonitwa, sterta niezrealizowanych planów, wyśrubowanych ambicji wobec rozwoju naszych dzieci. Ciągłe podnoszenie poprzeczki, dokładanie kolejnych wyzwań, dążenie do idealnego wyglądu i ciągłe wmawianie sobie, że muszę więcej?
Więcej się poświęcać, więcej zdobyć, więcej zrobić, więcej zobaczyć, więcej przeżyć, więcej mieć…
EEE, NIE MAM CZASU…
Nie mamy czasu na powolne życie, celebrowanie chwil, docenianie siebie nawzajem, pielęgnowanie relacji. Często małżeńskie życie ogranicza się do mijania się w drzwiach, czasami wspólnego konta i jako takiego mieszkania obok siebie, jednak pod jednym dachem. Miłość gdzieś wyparowuje, chociaż powinna być odczuwana nie tylko na poziomie emocjonalnym, ale przede wszystkim jest ona podejmowaniem zdecydowanych i świadomych wyborów co do tego jak chcemy ją przeżywać.
Nie mamy czasu na rozmowę z dziećmi, przyglądanie się i poszukiwanie odpowiedzi na niepokojące zachowania. Odpowiedzialność zwalona na szkołę i nauczycieli przynosi coraz gorsze skutki.
Nie mamy czasu na podstawowe czynności jak jedzenie, spanie i odpoczynek. Zanurzeni na co dzień w czeluściach Internetu, mało kto potrafi dziś być offline choćby kilka dni. Niespokojne palce i myśli domagają się zaspokojenia informacyjnego głodu. Ja tylko chwilkę… muszę coś sprawdzić…
TO MA BYĆ SZCZĘŚCIE?
To wszystko choć z założenia ma nas przeprowadzić na wyższy level i do tego, że będziemy lepsi, bogatsi, zdrowsi, na lepszym stanowisku i z jędrniejszym ciałem, często doprowadza do frustracji, zmęczenia życiem i niezadowolenia z tego w jakim miejscu jesteśmy. Szukamy lepszego męża, lepszych pracodawców, specjalistów od nas samych, instrukcji życia i tysiąca innych rzeczy. Szukamy tego co lepsze poza nami, a wszystko co nam do szczęścia jest potrzebne powinno być i jest w nas.
Co charakteryzuje powolne i uważne życie?
POWOLNOŚĆ
Masło maślane, ale z sensem. Nie da się odczuwać radości i dostrzegać otaczającego nas świata,w tym drugiego człowieka pędząc i pędząc od – do. To wymaga podjęcia konkretnych działań i kroków. Mam świadomość tego, że czasem życie nieźle nam dowala i choćbyśmy bardzo chcieli zwolnić to się nie da, ale nic nie trwa wiecznie. Jest czas kiedy musimy dawać z siebie 200% (tak odbieram choćby matkowanie trójce dzieci, czy wiązanie końca z końcem w tak wielu rodzinach), a jest też czas kiedy to z własnego wyboru latamy z wywalonym językiem, pomimo że nic nie stoi na przeszkodzie, by zapanować nad tym co wybieramy i czy naprawdę jest to wartościowe.
DRUGI CZŁOWIEK
Ile książek powstało na temat budowania relacji, prowadzenia dialogu, dochodzenia do kompromisu czy sztuki manipulacji tego nikt nie zliczy. Pisać i czytać można wiele, jednak tylko bezpośredni kontakt z drugim człowiekiem i nawiązywanie głębokich i szczerych relacji może nas uczynić bogatszymi. Bogatszymi w to czego pragnie każdy człowiek, bez wyjątku. To bycie kochanym, zauważonym, docenionym, potrzebnym. Tego nie da nam kolekcjonowanie płytkich i nieangażujących znajomości
DUCHOWOŚĆ
Wiele osób nie zadaje sobie trudu i nie myśli o tym po co i dlaczego żyje. Do czego tak naprawdę dąży i jaki jest cel całego życia. I choć wyznaję zasadę „żyj dobrze dziś, nie pamiętaj o wczoraj…” to mam zawsze przed sobą tę ogólną perspektywę i cel. To jest jakby fundament, stała, która wyznacza kierunek. A życie tu i teraz pomaga dostrzegać to co i kto nas otacza. Przyrodę, dobre i trudne doświadczenia, napotkanych ludzi, odnajdywanie swoich zainteresowań, podziwianie sztuki itd.
ŚWIADOMOŚĆ
Myślę, że trzeba podjąć konkretny wysiłek, aby nauczyć się świadomie wybierać to co jest dla nas naprawdę wartościowe. Nie dać się targać przez stereotypy, które nijak się wpisują w naszą codzienność a przesłaniają nam to co dla nas, jako odrębnej, zupełnie niezależnej jednostki jest najcenniejsze. Czy kobieta, która zdecydowała oddać się wychowywaniu dzieci, będzie szczęśliwsza kiedy da sobie wmówić, że powinna koniecznie skupić się bardziej na sobie i szukać dla siebie jakieś alternatywnej, bardziej ambitnej drogi? Czegoś do czego będzie mogła uciekać? Jeśli nie będzie pielęgnować w sobie tej świadomości i zadowolenia z podjętych wyborów, to łatwo może wejść na ścieżkę fast life.
CELE I PRIORYTETY
wybierając je bierzmy pod uwagę to, gdzie tak naprawdę doprowadzą nas te cele i czy na pewno jest to dla nas priorytet, a kiedy jesteśmy już pewni swojej drogi dajmy z siebie najwięcej ile możemy.
Oczywiście nadal w rytmie slow.
-
http://babownia.pl/ Babownia
-
http://panimatka.pl/ Pani Matka
-
-
Katarzyna Wojtyńska-Stahl
-
http://panimatka.pl/ Pani Matka
-
-
https://lekcjejogi.wordpress.com/ jogosfera
-
http://panimatka.pl/ Pani Matka
-
-
http://www.mietawkapeluszu.pl/ Mięta w kapeluszu
-
http://panimatka.pl/ Pani Matka
-
-
http://weddingsinpoland.pl Asia.WeddingPlanner
-
http://panimatka.pl/ Pani Matka
-
http://weddingsinpoland.pl Asia.WeddingPlanner
-
-
-
traveloveit.com
-
http://panimatka.pl/ Pani Matka
-
-
http://panimatka.pl/ Pani Matka
-
http://www.ewelinamierzwinska.pl/ Ewelina Mierzwińska